babcia Julia
co też słychać u sąsiadki bo ostatnio
nie widać jej nawet na ganku
ściany przystrojone świętymi obrazkami
odprawiają z nią różańce i koronki
do Bożego Miłosierdzia
nie mylą się jak imiona wnuków i prawnuków
które cierpliwie słuchają tej samej historii
w odstępach pięciu minut choć znają je
na pamięć nie marudzą
głośno śmieją się z żartów
i nie oburza ich wtrącenie
prosto od szewca
babcia Julia parzy kawę po turecku
w tych swoich szklankach z koszyczkiem
i nie wyjdziesz od niej głodny
w kredensie trzyma herbatniki
na czarną godzinę
opowiada że wiele przeszła mąż nieraz
rękę podnosił bieda zaglądała w oczy
pech łamał kości w tym samym miejscu
dwie córki wyprzedziły w drodze do nieba
a ja jej wierzę
babcia Julia ma smutne oczy
jak moje gdy czas wracać do domu
czuję że mnie rozpoznaje
bo ja pamiętam ją od dziecka
i tak się cieszę
że jeszcze