Co zrobić z ranami serca?
kłutymi , dźganymi, szarpanymi ?
Chyba już są zakażone
tak ohydnie cuchną
Czy dalej udawać
że ich nie ma albo
że nie są ważne ?
Może uciec od nich
na drugi skraj siebie ?
Czy zatrzymać na nich uwagę
popatrzeć z lękiem i bezradnością ?
A potem z troską i czułością
wobec własnego serca
spróbować je opatrzeć
niezdarnie, z nikłą nadzieją ?
Może serce schować głębiej, zamrozić
uczynić niedostępnym ?
Jest jeszcze jedno wyjście
ale nie chcę śmiertelnie zranić
Twojego serca