...
człowiek jak na haju
gna na oślep, jak koń w klapkach
byle szybciej, dalej
Kiedy zakręt, dziura, korek
łoś wyskoczy z lasu
nagle zwalnia, zgrzyt hamulców
otrzeźwienie wraca
Gdzie mój cel? Czemu przeszkody?
Przeoczyłem znaki?
Kurka wodna! Zabłądziłem?
Na nic plany, mapy!
Spójrz na Niebo, spójrz pod nogi
odetchnij głęboko
na Wiatr wystaw umysł, serce
oczyści ze smogu
Robię naprzód krok uważnie
badam dobro, piękno
gdy zawrócić trzeba, wracam
Cel w oku, kij w ręku