Kocham...
chociaż nie jesteś już tak blisko
i ja się w szarym mroku oddalam
daremnie żar w sercu rozpalam
kocham cię za to co było i za to wszystko
zanim przepadnę w końcu w szarym popiele
od ostatniej skry ogniska
pora deszczu wiatru bliska
tyle chciałem jeszcze powiedzieć choć wiele
tych słów pozostało na kartach wydartych
w rannych sercach bezlitośnie
kochając śnię o wiecznej wiośnie
przyjdź choć ze snem po raz trzeci i czwarty
przygotuję z naręczy kwiatów posłanie
ja będę znowu całą noc śnić
przez chwilę choć z tobą być
w samotnym pokoju twój ślad zostanie