Wiele scenariuszy może ukrywać się w tym krótkim choć bardzo emocjonalnym wierszu...Skupię się tylko na jednym! Miłość potrafi wiele nawet gdy ból rozrywa serca...Życzę szczęśliwego finału czegokolwiek miałby dotyczyć ;) Pozdrawiam serdecznie...

Konkretny wyciskacz łez :)
Mam nadzieję że uda wam się uciec tam gdzie chcesz z Nią uciec przed tym przed czym chcesz ją uchronić :)
Trzymam za was kciuki :)

Wzruszasz do bólu, Chris... kiedy czytam Twój wiersz, moja dusza też pęka na pół...
Pozdrawiam ciepło :) B.G.

Czerwone wiersze mają to do siebie, że nigdy tak naprawdę nie wiadomo, co napisać i czy w ogóle powinno się je komentować, by nie dotknąć jakiejś czułej struny w sercu autora. Ten wiersz w połączeniu z bardzo przejmującą piosenką poruszył we mnie coś, co wydawało mi się, że ukryte jest głęboko. Obudził moje lęki o wszystkich, których noszę w moim sercu. Łzy nie zawsze są oznaką słabości, ale zrozumieć je może tylko ktoś, kto dobrze nas zna, kto potrafi być przy nas nie tylko wtedy, gdy się otwieramy, ale również wtedy, gdy milczymy... wystarczy wtedy trzymanie za rękę, ciepła dłoń na policzku, krzepiące: "Jestem przy Tobie, nie bój się, przejdziemy przez to razem..." To tak niewiele, ale daje wielką siłę. Mając przy sobie kogoś, kto nas kocha można oszukać pędzący czas... "Zanim zdążę Cię pokochać"... Życie zdarza się raz, wiesz o tym :) Pozdrawiam cieplutko :) PS. Wiesz, co myślę? wiersze czerwone komentuje się tak samo jak zielone, tylko z większa czułością...