Uniosłem kartkę kalendarza
jest pełen uroku
kocham zimę
po niej nadchodzi wiosna
piękna i radosna
kwiecień sypnie kwieciem
on minie jak jedna noc
i jeden dzień
a w maju zapach bzu
będzie pieścił zmysły
zza rogu
wyłoni się czerwiec
nie tak dawno
byliśmy młodzi
lipiec czerwienią
za horyzont zachodzi
i sierpień nie ma nic
do ukrycia
młoda łania na polanie
słoneczne promieniami
się zachwyca
wrzesień
o naszym ślubnej rocznicy
przypomina
tyle lat upłynęło tyle wspomnień
w pamięci pozostało
październik i listopad
złotem się mieni
czasem szaruga
niebo zaciągnie
uniosłem kartkę
grudzień mruga okiem
że czeka
na Betlejemską gwiazdkę