Sen
a koszmar przeszkodą...
Ja tu, już czekam, aż przyjdzie,
zamykam oczy, unoszę się...
Czuję, już blisko, nadchodzi...
Sen.
Znów wchodzę, robię co zechcę,
Rozglądam się, bacznie obserwuję,
Cóż nowego śnije mi się.
Patrzę na zegar, dziwna godzina,
Patrzę do lustra, widzę wampira,
Patrzę na mamę, widzę potwora,
Patrzę, patrzę... i patrzę...
Otwieram oczy, chyba się budzę...
Już chyba wszystko,
wróciło do normy.
Godzina ta sama,
w lustrze siebie widzę,
A taty jak nie było, tak nie ma.