Co robią drzewa jesienią
zrzucając liście, tworzą metaforę
odchodzenia.
Pewnie przygotowują swój dionizyjski,
zimowy epos na temat Przeczekania.
Traktat o botanicznej klinicznej śmierci.
Wyprowadzę cię z błędu. Miły oku
festiwal złota to czas pracy, przygotowań
do drugiego życia drzewa, tym razem w introwersji,
do czasu ponownych narodzin liścia.
Teraz trwa przenoszenie zasobów chlorofilu,
do podziemia trafia maszyneria życia.
Mój podziw budzi odwieczna logika drzew:
jesienną porą zieleń wędruje do korzeni, by zimą
czerpać stamtąd siły do dalszej egzystencji.