Jerzy,
trafne to Twoje porównanie w miniaturach rzekomych "złotych myśli" do tombaku. Też spełnia swoja rolę, ale nie wolno go przeceniać. To czesty błąd ludzi niecierpliwych: przyjdzie do głowy na pozór odkrywcza refleksja, czesto zrymowana - i gdy tylko się ją utrwali konkretnymi słowami - od razu publikacja. A wystarczyłby jeden dzień, by to krytyczniej przemyśleć i kto wie, czy nie wyszłoby coś lepszego, swoista poetycka perełka. To oczywista rzecz dla tych, którzy cyzelują swoje wiersze, że czas i głębszy namysł, pracuja na korzyść przekazu. Ma sens porzekadło: co nagle - to po diable. Diękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.

Chris , nie mieszajmy różnorodności gatunków literackich z tworzeniem sztucznej, nierealnej fikcyjnej metaforyki, w której szwankuje rzeczowe myślenie, oparte na związkach przyczynowo-skutkowych. Nawet w literaturze fantastycznej, kreowana rzeczywistość ma jakąś logikę: coś wydaje się możliwe, prawdopodobne , czymś umotyywowane. Jest tajemnicą poliszynela, że mój wierszyk to reakcja na stwierdzenie: "...niedoskonałym
można być perfekcyjnie. " Niedoskonałość i perfekcja to linie równolegle, nieprzecinające się. Wielu komentujących potraktowało to jako "oryginalną metaforę", nawet sugerując jej prawdziwość, gdy tymczasem, to msz, "przewrotne" przypisywanie jej zgodności z rzeczywistością. Jest uczciwiej w dyskusji unikać mnożenia kolejnych zarzutów( bez pokrycia), bo to metoda tzw.wiecznych dyskutantów: no dobrze, ale co z takim postawieniem sprawy... i kolejny zarzut. Czy coś się komuś podoba, coś cieszy sie popularnoscią niewiele ma wspólnego z tworzeniem nieprzemyślanych metafor. Kolor tego wiersza był zielony, stwierdzając otwartość na komentarze. I jeszcze jedno stwierdzenie, kto wie czy nie wazniejsze: bzdurnych miniatur na portalu sporo. Tę uznałem za nieprzemyślaną, więc bez obrażania czy dyskredytowania. Pozdrawiam.

Przyznam się że odpowiedź brzmi jak próba zanegowania Podmiotu Lirycznego w poezji. Wszyscy wiemy czym jest tzw. Peel i jaką odgrywa rolę w poezji. Wiemy też że Autor nie musi się z nim utożsamiać. Pragnę też zauważyć że np. w literaturze jest mnogość gatunków książki o różnej "klasie artystycznej". Prawda jest taka że taki Harlequin pomimo swoich "wad" znajduje Odbiorców i cieszy się popularnością. Czy to oznacza że należy go piętnować/poprawiać/udoskonalać ? Myślę że tak samo jest z poezją. To Odbiorca decyduje co mu się podoba/pomaga/daje przyjemność. Jeśli wiersze danej Osoby znajdują Odbiorców czy jest sens "uczyć" kogoś poezji na modę "klasyczną". I tutaj po raz kolejny ma sens kolor "niebieski" wiersza. Ci Poeci proszą o pomoc w warsztacie i to wyraźnie sygnalizują. Zamykanie na nich oczu jest nielogiczne. Pozdrawiam!

Chris, nie zrozumiałem ostatniego zdania. Niebezpieczeństwo polega na zastępowaniu, nawet jeśli na swój sposób atrakcyjną, to jednak sztuczną fikcją - rzeczywistości, w której uczestniczymy i potrafimy się wzajemnie rozumieć i porozumieć. Pozdrawiam.

Konwalio,
Ogromne uznanie dla Twojej powściągliwości w reakcjach na moje kontrkomentarze. Nie każdy to potrafi, zazwyczaj reagując agresją albo źle ukrywana złośliwością. Metafora w poezji ma ogromną wartość w poszerzaniu wyobraźni, w dodawaniu subtelności w rozumieniu rzeczywistości. A ocenia się ją przez pryzmat własnych doświadczeń oraz osobistego rozumienia oraz opisywania rzeczywistości. Chociaż nie zawsze rzeczywistość nadąża za wyobraźnią, to jednak od tej ostatniej oczekuje się prędzej oryginalności w spojrzeniu na rzeczywistość,pokazanie ukrytych dla przeciętnego śmiertelnika cech, niż tworzenie fikcyjnej rzeczywistości. Serdecznie pozdrawiam, stały czytelnik Twoich wierszy.

Może kiedyś zrozumiesz, co próbuję Ci przekazać, a na co ciągle jesteś zamknięty. Również serdecznie pozdrawiam!

Chociaż cenię za odwagę w nieunikaniu wymiany zdań na kontrowersyjne tematy, to brak merytorycznych argumentów sprawia, że to tylko nadrabianie miną. Chociaż komentarz rymowany(za dużo sylab w ostatnim wersie), brak w nim przekonywajacej riposty. Nic nie zwalnia metafory od stosowania w niej logiki, bo inaczej jest tylko pusta metafora. Serdecznie pozdrawiam.

Jest pocieszajace, że nie jestem odosobniony w ocenie wielu miniatur. Serdecznie pozdrawiam.