Kiedy odchodzę
jest silniejsze
od rozumu
i wszelkich
wcześniejszych
postanowień.
Kiedy odchodzę
bo potrzeba
zaspokojenia
zakamarków
własnego ego
nie pozwala dalej
normalnie żyć !
Kiedy odchodzę
bez kalkulacji
co mogę zyskać
jak i też
co mogę stracić
poprzez
taką decyzję !
Kiedy odchodzę
nie liczy się
jutro !
Liczy się tylko
dziś !
Chwila, która trwa
tu i teraz.
Kiedy odchodzę
przekonany jestem
w pełni
o trafności decyzji
bez pytań
po co ?
Dlaczego ?
Kiedy odchodzę
na chwilę
dwie
może dłużej
nie myślę zbytnio
o planowanej
dacie powrotu.
Kiedy odchodzę
w imię czego ?
Kogo ?
Jakich okoliczności
zaistniałych
powodujących
zmianę kursu
na inny.
Kiedy odchodzę
czy myślę o tym, że
kogoś pozostawiłem
ktoś na mnie
czeka
z utęsknieniem
na mój powrót ?
Kiedy odchodzę
to za mną
tylko ściana.
Palę mosty
nie odbieram
telefonów
zapominam
o zbędnym balaście.
Kiedy odchodzę
właściwie to
każdego dnia
bo chwile
słowa
to bańki mydlane
lecące krótko
bez przyszłości.
Kiedy odchodzę
po drodze
nie do końca
takiej
jakiej bym
chciał.
Pogodzony jestem
z zaistniałą
rzeczywistością.