Upokorzony
Zostawiają blizny i rany,
a przecież byłem tak kochany,
często zupełnie od niechcenia
wciąż rzucane upokorzenia.
Słowa jak noże są wbijane,
ale paragrafy nieznane,
nic nie mówią o poniżeniach,
psychicznych bólach i cierpieniach.
Uśmieszki na komisariacie,
- Panie, tak się traktować dacie?
Żeby choć siniak z tych katuszy,
a tu nic, mówi pan ślad na duszy.
Ja w duszę nie wierzę, jej nie ma,
dla mnie co pan mówi to ściema,
pan składa fałszywe zeznanie,
a to jest karane, mój panie.