X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Posępne kruki, szemrani biznesmeni

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2025-11-28 02:18
Gdy wieczorna jesienna mgła,
Wszystko wkoło z wolna spowiła,
Tłumiąc nikły gasnącego dnia blask,
Niczym opuszczona na świat zasłona,

W ponurą jesienną słotę,
Na starym z czerwonej cegły kominie,
Przysiadł szary zziębnięty gołąbek,
Między skrzydełka wtulając główkę,

Wtem spomiędzy matowej mgły,
Dostrzegł widok ponury,
W dole przed jego maleńkimi oczkami,
Z wolna się zarysowujący…

Do rozrzuconych szeroko po obiedzie resztek,
Na przemarzniętej trawie,
Zleciały się licznie kruki posępne,
Bezpardonową wszczynając walkę,

Zimna mokra trawa,
Pierwszym jesiennym szronem pokryta,
Areną się stała zaciekłych walk,
Licznego kruczego stada,

Liczne kości z sutego obiadu,
Rozrzucone bezładnie na polu,
Miały być bitewnym trofeum,
Dla najsilniejszych z kruczego stada osobników,

Głośne rozjuszonych kruków krakanie,
Niczym wściekłych barbarzyńców okrzyki wojenne,
Po spowitym gęstą mgłą krajobrazie,
Cichym niosło się echem,

Pomiędzy wielkimi kretowiskami,
Podobnymi do okopów na polach bitewnych,
Niczym żołnierze w bojach zaprawieni,
Zawzięte kruki toczyły swe walki…

Zakrzywionym dziobem swym ostrym,
Próbował kruk stary kość przepołowić,
Przez drugiego młodego przepędzany,
Próbującego wydrzeć mu zdobycz,

Usiłując brzuchy nasycić,
By dotkliwy głód zaspokoić,
Nie zaprzestając zaciekłej walki,
Wciąż wytężały swój spryt,

Wydziobując w skupieniu zaschnięty szpik
Z porozrzucanych na około kości,
Usilnie wczepiały w nie swe pazury,
By dzioby w ich wnętrzach zagłębić,

Połykając łapczywie
Każdy znalezionego pożywienia kęs,
Wkoło tylko rozglądały się bacznie,
Rozeznając możliwe zagrożenie,

A najprzezorniejszy z kruków siedząc na gałęzi,
Na łakome kąski spoglądając z góry,
Nagły z powietrza szturm przypuścił,
Naraz odpędzając kilka innych,

Te szeroko rozpostarły swe skrzydła,
Natarcie jego próbując zatrzymać,
Lecz daremną była ta próba,
Zmuszone były ustąpić mu pola,

Widząc posępne te kruki,
Wyrywające sobie wzajemnie zdobycz,
Zmrużył oczy gołąbek skulony,
Powiewem zimnego wiatru szturchnięty…

Wnet rzęsistego deszczu kurtyna,
Spór pomiędzy kruczym stadem rozsądziła,
Do rychłego szukania schronienia,
Wszystkie bez wyjątku ptaki przymusiła,

Przed ulewnego deszczu strugami,
Pierzchnęły wnet wszystkie posępne kruki,
Chroniąc się pomiędzy krzewami,
Bujnych drzew rozłożystymi gałęziami,

Ukrył się i gołąbek,
Przed zimnym rzęsistym deszczem,
Pod starego opuszczonego domu dachem,
Przycupnąwszy cichutko w kącie.

A każda jesiennego deszczu kropla,
Brudna, wstrętna i zimna,
Dla maleńkiego suchej trawy źdźbła,
Była niczym trzask bicza,

A deszczu kropel setki tysięcy
Tworzące zwarte oddziały i zastępy,
Wielki frontalny atak przypuściły,
Na połacie zmarzniętej ziemi…

Patrząc tak zza szyby,
Na pole zaciekłej między krukami bitwy,
O jakże cenną dla nich zdobycz,
Podłe z obiadu resztki,

Ponurym wieczorem jesiennym,
Mgłą i deszczem zasnutym,
Krzepiąc się łykiem z miodem herbaty,
Próbując zebrać rozproszone swe myśli,

Z niewyspania półprzytomny,
Przecierając dłonią klejące się oczy,
Patrząc na ten krajobraz ponury,
Takiej oto oddałem się refleksji…

Gdy widzę jak różni szemrani biznesmeni,
Zawzięcie walczą między sobą o wpływy,
Dostrzegam jak bardzo w uporze swym ślepym,
Posępnym tym krukom bywają podobni.

Gdy otyli szemrani biznesmeni,
Przesiadując wieczorami w knajpach zadymionych,
Paląc cygara i popijając whisky,
Rozplanowują kolejne swe finansowe przekręty,

Niczym dla dzikiego ptactwa,
Zalegająca w rowie cuchnąca padlina,
Tak zwęszona tylko korupcji okazja,
Staje się łupem dla mafijno-biznesowego półświatka,

Pobłyskiwanie sztucznych złotych zębów,
Fałsz wylewnych uśmiechów,
Towarzyszące zawieraniu szemranych umów,
Przy ruskiej wódki kieliszku,

Często bywają zarzewiem,
Biednienia lokalnych społeczeństw,
Gdy szemrani biznesmeni nabijając swą kabzę,
Skazują maluczkich na zubożenie…

Huczne wystawne bankiety,
Gdzie alkohol leje się strumieniami,
Dzwonią pełne wódki kieliszki,
A z ochrypłych gardeł padają kolejne toasty,

Gdzie szalona zabawa niepodzielnie króluje
I rozsadzają ściany z głośników decybele,
Dzwonią szklane butelki w kredensie,
A strumieniami leją się drogie alkohole,

Gdzie w ochrypłych gardłach przepastnych
Lokalnych biznesmenów szemranych,
Kieliszki pełne gorzałki
Znikają jeden po drugim

Gdzie niezliczone sprośnie dowcipy,
Padają okraszone rubasznymi przyśpiewkami,
A pijaków podkrążone oczy i czerwone nosy,
Tłumaczy ich bełkot łamliwy,

Często będące zwieńczeniem,
Podpisania umowy wielomilionowej,
Z lekceważonego prawa nagięciem,
Gdzie łapówki główną odgrywają rolę,

Czasem tak bardzo bywają podobne,
Posępnych kruków wieczornej uczcie,
Gdzie wielki zatęchłego mięsa kęs,
Wyrywają tylko osobniki najsilniejsze…

Na płynnych niejasnych pograniczach
Biznesowego i mafijnego świata,
Utarta między gangsterami hierarchia,
Przypomina tę z kruczego stada,

Gdzie kolejny szemrany kontrakt,
Niczym podły padliny ochłap,
Jest jak w krwawej walce nagroda
Dla osobnika o najprymitywniejszych instynktach…

I ten wielki świat nowoczesnością pijany,
Do ubogich odwrócony plecami,
Gdzie tylko silne osobniki,
Wyrywają najlepsze kęsy,

Czasem tak bardzo przypomina,
Pomimo upływu tysięcy lat,
Wielką ucztę dzikiego ptactwa,
Na truchle dzikiego zwierza…
autor
Kamil Olszówka
Kamil Olszówka

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.



Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności