O krążeniu pieniądza
niewinnie od pytania
- co byś chciała
dostać na imieniny?
Właściwie najchętniej
bym o nich zapomniała
ale zrobiłam minę, że
niby się zastanawiam
przetrzymałam chwilę
wreszcie wybąkałam
- wiesz, mam wszystko
nic nie potrzebuję,
fajnie, jak przyjdziesz-
dodałam nieszczerze.
Przyszła i wręczyła mi
kartę upominkową
do pewnej znanej sieci
z tekstem mniej więcej
- kupisz sobie, co będziesz
chciała!
Minęły tygodnie i w telefonie
wyświetlił się komunikat,
- pomyśl o prezencie dla...
Wpadłam w panikę, co by
tu wymyślić?
W sukurs przyszła myśl
kartę podarunkową, to
świetna rzecz, kupi sobie
co zechce.
I tak zrobiłam, bilans
wypadł na zero
tylko przyjemność
z niespodzianki znikła
a trzeci skorzystał!