X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Eddie, najszczęśliwszy człowiek na świecie - wiersz i proza inspirowana

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2023-03-25 20:39
27 I 2023r, to 78 rocznica wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego zagłady w Auschwitz,
tuż po niej napisałam ten wiersz.
*****
Inspiracja książką E.Jaku,
pt" Najszczęśliwszy człowiek na ziemi”, czyli Abrahama Salomona Jakubowicza,
niemieckiego Żyda, cudem ocalałego więźnia obozów śmierci, w Buchenwaldzie czy Oświęcimiu.
*****
„Jeśli ma się hart ducha, umie zawierzyć nadziei, ciało dokonuje cudów!" E.J

„Najpiękniejsze co może przydarzyć się drugiemu człowiekowi,
to bycie kochanym przez drugiego Człowieka. Przyjaciel, to ktoś, kto przypomina ci że żyjesz.
Przeżyłem, bo byłem winien to przyjacielowi, by przetrwać.” E.J
Tak pisał Jaku o swojej obozowej przyjaźni z Kurtem.
*****



Czemu ten sam naród może być wspaniały,
a w przeciwnym razie staje się potworem?
O tym dawno mówił już żelazny kanclerz.*
Przykładem był poród kryształowej nocy.*

Gdy antysemityzm nazistowskiej bestii
wylał nienawiści kubeł w synagogach,
także w licznych domach, zawsze Niemcom wiernym,
z żydowskim korzeniem, nagle odrzuconych.

Do czego jest zdolna słabość wyniesiona
na tronie z pogardy, przy chorobie władzy,
by napawać ego cierpieniami ofiar,
psychola Mengele czy innego kata? *

Czy można nienawiść przystrzyc, niczym trawę,
gdy wokół opary codziennie jej wdychasz
i jesteś ofiarą, która ma dla kata
wartość „kanadyjską” lub ekonomiczną? *

Jak wiele jest w stanie przeżyć w piekle człowiek,
ten wie, kto je przeszedł, cudem z niego wyszedł,
lecz czy jest możliwe, by mógł ból oswoić.
Po latach się jawić niezwykle szczęśliwym?

Czy miłość, rodzina, może być lekarstwem
na najgorszą traumę oraz radość z życia?
To pewne, że bez niej nieważne bogactwo,
gdyby nie mógł patrzeć na nią jak rozkwita.

I jeśli przyjaźni ręki by nie poznał,
w obozie na drutach skończyłby jak inni,
albo życie wypruł pośród nieczystości*
a może na drzewie w boleściach by wisiał?

Nie byłby największym szczęściarzem na ziemi,
który miał świadectwo głosić dla pokoleń -
mówić czym jest wolność i czym odrodzenie.
W bezpiecznej oazie miłość dzielić, mnożyć.

Celebrować chwile, ponad setki dożyć.

~~~~
*Cytat autora E.J z Otto von Bismarca - kanclerza Niemiec, nazywanego żelaznym,
który twierdził, że naród niemiecki z dobrym przywódcą jest najlepszym narodem
na świecie, a ze złym potworem.
* noc kryształowa miała miejsce
19 XI 1938 r, przelała się falą antysemityzmu i jawnej nienawiści do Żydów.
Podczas jej trwania palono synagogi, mieszkania i domy żydowskie, a ludzi bito i wywożono
do obozów, Jaku został wywieziony do Buchenwaldu.
*Dr Josef Mengele zasłynął w obozie w Auschiwtz z okrutnych eksperymentów
„medycznych”. Autor książki zetknął się z nim, gdy dokonywał selekcji na ludzi,
kierowanych do piekielnej pracy i tych do komór gazowych.
Rodziców autora zakwalifikował jako nieprzydatnych…
*"Kanadą" nazywano sortownię, ze względu na wiele luksusowych rzeczy,
w tym biżuterię czy drogą odzież.
Osoby ekonomiczne, to osoby w miarę zdrowe, które potrafiły być przydatne dla Niemców,
zwłaszcza ludzie ze smykałką mechaniczną czy rzemieślniczą. Jaku był solidnie wykształconym fachowcem
znającym się na przeróżnych maszynach, zwłaszcza na sprzęcie medycznym, czyli był zaliczany do ekonomicznych.
* Wiele osób nie wytrzymywało psychicznie, niektóre rzucały się na druty pod napięciem,
Inne, takie jak pewien stomatolog, o nazwisku Cohen,/który po pobiciu miał popękane narządy
wewnętrzne i wiedział, że grozi mu długotrwała bolesna śmierć/, wolał podciąć sobie żyły w latrynie,
by później w niej się utopić, niż konać przez wiele dni.

****

Dodatek prozy dla wytrwałych…


CZY WYJŚCIE Z PIEKŁA TO PRZEPUSTKA DO RAJU?



Czy można być najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi,
jeśli przeszło się przez koszmar w obozach koncentracyjnych?
Większość z nas sądzi, że taka trauma
nie pozwoli na normalne życie, a jednak nie zawsze tak jest.
Bywa, że właśnie dzięki temu doceniasz jego wartość,
każdą chwilę, masz ochotę wyssać jak cytrynę
i celebrować codziennie całą gębą.

Mimo powodów do najgorszych odczuć - typu nienawiść, taki ktoś (wbrew pozorom)
jest zdolny do zarażania dobrocią,
do założenia rodziny, czyniąc ją oczkiem w głowie.
Do propagowania wartości, o których ludzie często zapominają - skupiając się na
galopowaniu ku rzeczom materialnym.

Ktoś taki wie, czym jest rodzina, którą można stracić na zawsze.
Wie, że to właśnie ona daje przysłowiowego kopa do życia i przetrwania.
Upowszechnia znaną prawdę, że pieniądze bez rodziny nie mają wielkiej wartości,
że należy ją kochać i szanować, a także mówić jej o swoich uczuciach,
zdając sobie sprawę, że może nadejść dzień, kiedy już będzie to niemożliwe.

Taki ktoś uczy, by mówić Matkom jak bardzo je kochamy i szanujemy,
nie zatruwając ich bzdurnymi kłótniami. Podkreślając, iż jesteśmy
szczęściarzami, dopóki je mamy.

Tak, są tacy ludzie, którzy byli o włos od śmierci, a jednak przeżyli,
dzięki sile przetrwania, która jest jak promyk słońca na ciemnym, cuchnącym
bagnie. Jak iskra, z której może zapłonąć ogień nadziei.
To właśnie ona trzyma nas za gardło życia, ale nie tylko.
Bez pomocy przyjaciół i wiary w Niego, raczej nie potrafiłbyś przetrwać piekła na ziemi,
które zgotował człowiek człowiekowi.

Nie myślał byś o tym, że liczy się tylko dziś, które wyrywasz łapczywie, jak każdą,
choćby najgorszą rację jedzenia, oszczędzając energię, by zgromadzić ją na jutro, którego chcesz doczekać.

Może po to, by dać świadectwo o koszmarze, który wydarzył się naprawdę?...
O tym, że to nie science fiction, lecz historia prawdziwa.
Historia, która kołem się toczy, bo niejeden potwór mieszka w człowieku
i czeka na karmę - podłości, bólu i strachu.

Na szczęście nie każdy się jej poddaje, jeśli jest w nim - wiara, nadzieja i wola przetrwania.
Gdy wszystkie razem są naczyniami połączonymi - mają niezwykłą siłę, wymierzając siarczysty policzek złu,
którego moc z czasem ulega zniszczeniu.

A ten, który wyjdzie z piekła ma szansę na to, by być - lepszym, silniejszym i kochającym życie, jak nikt inny.
Nikt, kto nigdy nie zrozumie, jaką ma wartość - każdy dzień, godzina, minuta, a nawet najmniejsza sekunda,
gdy biorą udział w cudzie naszego istnienia.


autor
tańcząca z wiatrem
tańcząca z wiatrem

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
6 razy
Treść

6
6
5
0
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
6
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Bożena Joanna
Bożena Joanna
2023-03-30
Obozy koncentracyjne są hańbą ludzkości te nazistowskie i syberyjskie gułagi. Człowiek potrafi znieść wiele, ale życie nie będzie już takie same. Szczególnie odnosi się to do kobiet, którym choć okaleczone udało się powrócić. Ale większość z nich nie mogła liczyć na potomstwo.
Rodowity Francuz opowiadał mi, że nie przetrwałby niewoli bez wsparcia polskiego górnika.
Przyjaźń bywa cennym darem w niełasce losu.
Oby świat nie powrócił do podobnego okrucieństwa!


tańcząca z wiatrem
Tak, Bożenko też uważam podobnie, że to hańba,
a co do przyjaźni to masz rację, ona w tego typu miejscach
jest bezcenna, Eddie, też jej doświadczył i też bardzo mu ona pomogła, ale z wzajemnością, no i przetrwała długie lata, choć później Eddie wyemigrował do Australii, ale on dzięki rodzinie, odzyskał radość życia, mógł mieć dzieci i to miłość do nich i żony pozwoliła mu się otrząsnąć z tej okropnej obozowej traumy, pozwoliła mu znów żyć, a nawet mówić o tym co go spotkało, spotykać się z innymi osobami z obozów, na początku długo nie potrafił i nie chciał o tym mówić,
to był długi proces, nim się otworzył.
Mam nadzieję, ze nie wróci, choć jeszcze nie dawno był np, obóz w Guantanamo, i to w czasie powojennym, kiedyś napisałam wiersz o chłopaku który w nim przebywał i którego w nim torturowano.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Bożenko

Beata1
Beata1
2023-03-28
II wojna światowa wstrząsa tym jaki ludzie ludziom zgotowali los. Co ciekawe ofiary tej wojny często nie żałują zrywów wolnościowych nawet gdy przyszło płacić za to ogromną cenę. Skupiają się na tym, że przez moment czuli się wolni i decyzyjni. Dzisiaj dyskusje o tamtych czasach w warunkach komfortowych bardzo odbiegają od myślenia ówczesnego pokolenia, zastraszanego i traktowanego gorzej niż zwierzęta.
Dużo serca i czasu włożyłaś w wiersz i w prozę, naprawdę warto było przeczytać. Powtórzę za Małgosią, oby nigdy więcej powtórki i oby nasze dzieci i wnuki były wolne od takich doświadczeń!
Co nie zabije to wzmocni, to przysłowie niekoniecznie prawidłowo funkcjonowało w tak potwornych i absurdalnych warunkach.
Pozdrawiam :)


tańcząca z wiatrem
Dziękuję Beatko za Twoją refleksję,
tak ludzie ludziom, jak pisała Nałkowska w Medalionach,
z pewnością tym, którzy nie przeżyli piekła wojny,
a tym bardziej obozu, nie jest łatwo w pełni sobie wyobrazić
i wczuć się w ich dolę, można tylko próbować to robić,
msz bardzo trudno wyjść z takiej traumy, ale niektórym
w jakimś stopniu się to udaje, tak jak Jaku, o którym piszę w swoim
wierszu. A co do przysłowia, też uważam, podobnie jak Ty,
no i też bardzo bym chciała, aby więcej tego typu powtórek
z historii nie było.
Dziękuję za poświęcony czas, pozdrawiam Cię serdecznie,
Beatko :)

kmalenka8
kmalenka8
2023-03-26
Uff...kawał ciężkiej i niechlubnej historii w dziejach ludzkości! Do czego może doprowadzić ludzka pazerność, nienawiść czy chęć zawładnięcia ludźmi! Ale też ekstremalna wytrzymałość ludzi będących w obozach koncentracyjnych warta najwyższego szacunku! Oby nigdy więcej nie było powtórki! Świetny wiersz Grażko napisałaś chylę czoła...Pozdrawiam serdecznie 😊⭐🍀


tańcząca z wiatrem
Witaj Gosiu
Tak, to prawda, że to bardzo niechlubna
karta, dodam, że ta książka jest inna, bo
mimo dramatyzmu, z jakim się borykał jej bohater,
jest w niej bardzo dużo pozytywnej energii,
bardzo dużo autorskiego ciepła, Jego wspaniałych cytatów,
dotyczących życia, wartości, tego co jest cenne,
szacunku dla Rodziców, dla ich dbania o edukację,
która w dużym stopniu uratowała mu życie, bo dzięki niej
miał wykształcenie inżynierskie, umiał projektować maszyny i
je naprawiać, gdyby nie te umiejętności Niemcy dawno by się go pozbyli, ale i tak aż 3 razy był prowadzony do komory gazowej
i 3 razy go sprzed niej odwoływano. Trudno sobie wyobrazić tak potworny stres, gdy myślisz, że za moment już po tobie...
Dziękuję bardzo za czytanie, Gosiu i za cierpliwość, jeśli dotrwałaś również do prozy, ale jeśli nie, to też to rozumiem, bo w końcu
każdy z nas ma ograniczenia czasowe.
Pozdrawiam Cię serdecznie, z tym czołem nie przesadzajmy...
Dobrej nocy życzę.

Kwintesencja
Kwintesencja
2023-03-26
Wstrząsający to temat i zawsze wiążący się z ogromnymi emocjami, zdecydowanie udźwignęłaś ten ciężar w swoim wierszu i stworzyłaś coś pięknego, pozdrawiam!


tańcząca z wiatrem
Witaj Kwintesencjo
Dziękuję pięknie za czytanie,
za miłą ocenę również,
pozdrawiam Cię serdecznie.

Waldi1
Waldi1
2023-03-25
Pozwolę sobie za Elżbietą ....powiem dodatkowa masz w sercu duży dar ...


tańcząca z wiatrem
Dziękuję Waldku
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Elżbieta
Elżbieta
2023-03-25
Grażynko, zamieściłaś dziś utwór bardzo mocny, o dużym znaczeniu, dla refleksji o naturze człowieka, zbrodni, życiu w stanie traumy i poradzeniu sobie z nią, poruszonych kwestii jest zresztą więcej! Całość "oprawiłaś" przypisami dokumentującymi i wyjaśniającymi fakty!
Twój utwór jest za poważny, by skwitować go jednym słowem... świetny! Ale taki jest!!!
Wywołuje potrzebę głębokiej refleksji nad kondycją człowieka w w sytuacji zagrożenia, presji, oddziaływania rodziny grup społecznych, wpływie tłumu! Sporo spraw do przemyślenia!
Spokojnego wieczoru i dobrej nocy dla Ciebie, Grażynko:)⭐


tańcząca z wiatrem
Dziękuję Elu za bardzo ciekawy komentarz, odnośnie A.Antonovskiego,
faktycznie to paradoks, że tak okropne przeżycia mogły przysłużyć się do odkrycia tego typu tajemnic, związanych ze zdrowiem,
msz to efekt samoobronny, może można to porównać do takiego jakby antyciała, które w trudnych warunkach może być uruchomiony?
Z pewnością to bardzo ciekawe opracowanie,.
Dobrej nocy życzę, Elu, pewnie już dano śpisz, bo jest późno,
no i miłego nadchodzącego dnia Tobie życzę :)

Elżbieta
2023-03-26
Dziękuję Grażynko, za dodatkowe uzupełnienie historii życia, bohatera Twojego wiersza. Swego czasu zetknęłam się z opracowaniam z badań naukowych Aarona Antonovskiego, prowadził je wśród kobiet, które przeżyły obóz koncentracyjny. Okazało się, że 1/3 z nich, była w stosunkowo dobrym stanie psychicznym. Podobnie jak Jaku, charakteryzowały się takimi " zasobami wewnętrznymi", które pozwalały im walczyć ze stresem i traumą (silna chęć życia, widziały cel i sens własnego działania, miały wsparcie innych i umiały z niego korzystać) Na postawie wyników tych badań Antonovsky opracował własną teorię dot. zachowania zdrowia. Może to brzmi jak paradoks, że trudne przeżycia obozowe ludzi wniosły istotny wkład do poznania "tajemnic" rządzących zdrowiem, przynajmniej tego zdania był Antonovsky.
Serdecznie pozdrawiam, Grażynko:)🍀

tańcząca z wiatrem
Witaj Elu
Dziękuję za czytanie i cierpliwość,
bo zamieściłam, można rzec "kobyłkę"...
Tak, jest tutaj wiele wątków, ta książka mnie bardzo poruszyła
a najbardziej postawa jej bohatera, tego jak silny miał charakter,
choć jego edukacja i umiejętności były też tutaj kluczowe,
ale i po wojnie i wyjście z obozów, mimo traumy
gdy się zakochał i założył rodzinę, ona stała się jego terapią,
a zwłaszcza narodziny dzieci, z żoną tworzyli przykładny związek, najpierw mieszkali w Belgii, a później wyemigrowali do Australii,
Jaku pracował aż do 90 tki, żona też, a wieku 90 lat napisał książkę, zmarł mając 101 lat, po tylu okropieństwach odnalazł szczęście.
W książce jest też masa jego pięknych cytatów, z jego pozytywnym nastawieniem do ludzi, jest w nim tyle miłości do drugiego człowieka.
Ta książka mimo że opisu jego trudny los, to niesie ogromny ładunek pozytywnych emocji, które trudno spotkać w tego rodzaju książkach.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Elu i również życzę dobrej nocy :)

Grzegorz67<sup>(*)</sup>
Grzegorz67(*)
2023-03-25
Grażynko patrzeć jak nam powiedzą że czegoś takiego w ogóle nie było, poustawiali sobie Polaczki jakieś chaty i to wszystko. Polityka sięga dna, a pod dnem już tylko... piekło.

Wszystkiego Dobrego a jutro na spacer, od poniedziałku zimno.


tańcząca z wiatrem
Witaj, Grzesiu miło Cię widzieć,
tak wmawiają, że to polskie zagłady śmierci,
to fakt, wypacza się historię,
tak jak kiedyś było z e zbrodnią katyńską,
gdy też wmawiano z kolei, że to sprawka Niemców.
Wzajemnie wszystkiego, jutro ponoć ma padać,
ale trochę słońca tez będzie,
a od poniedziałku mam stale jakieś latanko,
a i pewne historie domowe, umówiona "złota rączka".
Dobrego wieczoru, póki co, Grzesiu życzę :)


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności