Do portu
ster i opuszczone ale całe żagle
teraz bezwolna na morzu trwa
i stało się to powolnie, nie nagle
sił już brakuje a port przeznaczenia
wpuści i zacumuję na redzie
bez powitań,ustawię się w kolejce
co będzie to będzie
przez całą drogę konieczne pisma
naszykowałam,nie wiadomo,
czy to wystarczy,aby moją lódź
do portu teraz wpuszczono
jeśli nie,poczekam cierpliwie,bo
powrót jest niemożliwy..
a w kapitanacie przecież będzie
Kontroler miłościwy...