Modernizacja
ale on - z winy własnej żony!
dostępu do innowacyjnych
rozwiązań został pozbawiony...
Nie podobało się niewieście,
że często rankiem, pijąc kawę,
z uśmiechem nieco rozmarzonym,
rozmowy wiódł nader ciekawe.
Mina szczęśliwa go zdradziła;
tak chętnie słuchał, jak brzmi ślicznie,
gdy co dnia mu montować chciała
panele fotowoltaiczne...
Żona przerwała ten błogostan,
słuchawkę z gniewem mu wyrwała
i, niszcząc plan modernizacji,
"Pamelo, żegnaj!" - zaśpiewała...