X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Ciało z którym by się chciało (5)

Wiersz Miesiąca 0
groteska
2023-07-17 08:30
Z cyklu "Życie Marcela jako ustawiczne unikanie pokus" cz.5

+18
Do Lublina pojechałem nocnym pociągiem. O świcie byłem już w dzielnicy, gdzie zajmowaliśmy połowę bliźniaka. Kiedy otwierałem furtkę, dostrzegłem na sąsiednim podwórku pana Stefana wychodzącego do pracy. Zobaczywszy mnie, splunął pod nogi i odwrócił się, nie odpowiadając na moje pozdrowienie.

Nie zdziwiło mnie to. W sumie miał rację. Zawiodłem na całej linii. W Sylwestra miałem zająć się jego pupilem - dać mu przygotowany zastrzyk uspokajający, zanim zaczną się fajerwerki, i ogólnie pilnować, by nic mu się nie stało. Niestety, impreza, która odbywała się tego roku u mnie, rozkręciła się za wcześnie i nikt nie pamiętał o kundlu pałętającym się pod nogami. Tankowaliśmy równo i do północy wszyscy byli nawaleni w trzy dupy, a Krystian nawet zaliczył atak histerii, gdy ze zmoczonym łbem wpadł do pokoju, drąc się wniebogłosy, że ktoś chciał go utopić.

- Klapa od sedesu spadła ci na łeb, debilu! - wybełkotał Arnold i walnął mu w udo strzykawką ze środkiem uspokajającym dla Maksa. To był szczyt głupoty. Niestety, nie ostatni.

Później zaczęły się fajerwerki i wszyscy wyszliśmy przed dom (tylko Krystian spał jak zabity), no i stało się to, co nie powinno się stać. Arnold rzucił petardę, a Maks chciał ją aportować. Dalej już wiadomo. Niewiele zostało po czarnym kundlu z sąsiedztwa. Wszyscy wytrzeźwieliśmy w jednej chwili, ale było za późno. Dziewczyny podsunęły pomysł, by szczątki Maksia wynieść na ulicę i upozorować, że przejechał go samochód, ale w rezultacie zakopaliśmy go w zaspie i trzymaliśmy się wersji, że zaginął bez wieści. Niestety, zaraz po Nowym Roku śnieg stopniał i … do dziś nie mogę darować sobie tej bezdennej głupoty.

Zamyślony otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Znany zapach wypełnił nozdrza. Anka musiała jeszcze spać, bo w domu panowała kompletna cisza. Zajrzałem do jej pokoju przez otwarte na oścież drzwi i stanąłem jak wryty.

W łóżku obok nagiej Anki spała równie roznegliżowana dziewczyna z tatuażem na pośladku. Nie widziałem jej twarzy, bo leżała na brzuchu. Prawą nogą obejmowała władczo moją siostrę, a spod uniesionej ręki, wplątanej we włosy Anki, wyglądała całkiem zgrabna pierś. Poczułem, że w moich spodniach robi się za ciasno. Szybko zamknąłem drzwi i poszedłem do łazienki zmoczyć głowę, by zacząć trzeźwo myśleć.

Obudził je hałas, który zrobiłem. Najpierw do salonu weszła Anka w różowym szlafroczku jak z burdelu w Koluszkach i zaczęła się mętnie tłumaczyć. Wyjawiła mi jak na spowiedzi u księdza proboszcza, że jest zakochana w Ukraince, którą poznała na warsztatach fotograficznych, gdzie postanowiła nauczyć się robić profesjonalne zdjęcia i w rezultacie rozkręcić fotograficzny interes. Ołena, bo tak miała na imię dziewczyna z łóżka, rozbudziła w niej miłość do filmowania lustrzankami. Nauczyła, jak znaleźć oprogramowanie i pluginy do montażu filmów. Im dłużej nawijała i podawała fachowe nazewnictwo, tym bardziej nie rozumiałem, o czym do mnie mówi. W końcu pojawiła się Ołena, naga jak ją pan Bóg stworzył. Stanęła przede mną bez żadnego zażenowania i powiedziała krótko z lekkim, wschodnim akcentem:

- Kochamy się.

Patrząc na jej bosko wyrzeźbione ciało, zapragnąłem, by nie było to stwierdzenie faktu, dotyczące jej relacji z Anką, tylko pytanie skierowane do mnie, na które odpowiedziałbym: „tak”, nie unikając pokusy.
Poinformowawszy mnie o miłości do mojej starszej siostry, ruszyła w stronę łazienki, a ja, wpatrzony w jej pośladki, nie rozumiałem, dlaczego nie mogę czegoś z tym zrobić.

- Jest piękna, prawda? – wyrwała mnie z zamyślenia Anka.
- Zajebiście – westchnąłem i zagryzłem wargę.

Zjadłem z dziewczynami śniadanie i choć Ołena była już ubrana, wciąż miałem przed oczami jej sprężyste ciało. Nie mogłem na niczym skupić uwagi. Wydawało mi się, że feromony krążą w powietrzu i osiadają na grzankach, brzegu kubka, że są wszędzie i jeśli nie wyjdę z domu, wpełzną do ust, do gardła, a może nawet do rozporka i będzie po mnie. Zrobią ze mną wszystko, co zechcą, bo ja będę leżał, kwiczał i prosił o jeszcze.

Skierowałem rozmowę na bardziej rzeczowe tory i przestałem wgapiać się w usta Ołeny, które nie wiedzieć czemu, wciąż były wilgotne i rozchylone. Dowiedziałem się, że matka dostała szału, kiedy zobaczyła to, co ja dzisiejszego ranka. Wściekła się jak nigdy w życiu i zrobiła niezłą demolkę, a wezwane pogotowie zabrało ją do psychiatryka, bo chciała uszkodzić boskie ciało kochanki swojej córki. Nie umiałem wyobrazić sobie matki w takiej akcji, bo oprócz wiecznego przygnębienia, nie widziałem u niej od lat żadnych emocji.

Kiedy Anka brała prysznic, a ja zmywałem po śniadaniu, poczułem przy prawym uchu słodki oddech Ołeny.

- Nie masz nic przeciwko temu, że jestem z twoją siostrą?

Zesztywniałem. Odwróciłem się gwałtownie, zobaczyłem brązowe oczy dziewczyny wpatrzone we mnie w napięciu, jej rozchylone usta, do których przywarłem w jednej chwili i natychmiast odskoczyłem jak oparzony, bo ugryzła mnie boleśnie. Przeklinając coś po ukraińsku, wybiegła z kuchni. A ja stałem dalej jak palant, nie wiedząc, co zrobić z rękami i myślami, które atakowały mnie ze wszystkich stron, jak te feromony fruwające w powietrzu.

Koniec cz. v
Część pierwsza
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,TTEuNjI4PzhYOXkyPjZ6NXcyVzY
Część druga
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,WzEtNkI4NTk2MDExcDdWOSc0SjE
Część trzecia
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,MzFPNl44bzl4MUI4MzU0Mz44UjU
Część czwarta
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,PDE8Nko4ZzknMiU4XjQ2NFcxXzc

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
10 razy
Treść

6
2
5
8
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
6
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2023-07-22
Pewnie zowu wyjdzie jak zawsze. Po prostu chłopak ma pecha. Odwiedziny przywróciły bolesne wspomnienia z sylwestra i gniew sąsiada. Sistra ze swoją dziewczyną paradującą nago i ten ugryziony pocałunek nie wróży nic dobrego. No i matka w psychiatryku?
Dobra część wprowadzająca czytelnika w wielewątkowość opowiadania. Wszystko, co niesie życie.

Pozdrówka


ajw
2023-07-22
No i się zaczyna :)

AS***
AS***
2023-07-18
zastanawiam się czy polujesz na Nike czy na Nobla?
masz szanse na jedno i drugie :)
a jak przerobisz na scenariusz to i Oscar czeka;
pozdrowienia :)


AS***
2023-07-18
no nie!
teksty pani noblistki nie umywają się do Twoich;
a poza tym tematyka topowa;
powinnaś całkiem serio pomyśleć o przekładzie swojej prozy na angielski :)

ajw
2023-07-18
Jaja se robisz ;))

Waldi1
Waldi1
2023-07-17
Pięknie i tyle ...c pozdrawiam serdecznie ...


ajw
2023-07-17
Dziękuję bardzo :)

tańcząca z wiatrem
Kolejny kawałek świetnej prozy, w której wszystko zmieszane jak w dobrym bigosie,
jest trochę grozy związanej z biednym kundlem, ale i doza zmysłowości, w każdym razie świetnie się czyta.
Pozdrawiam serdecznie, Iwonko, z dużym podobaniem 5/6
Serdeczności ślę :)


ajw
2023-07-17
Jak miło czyta się takie opinie. Dziękuję :)

Elżbieta
Elżbieta
2023-07-17
Głupo wyglądam po chichoczę po przeczytaniu, Twojej prozy a czekam na wizytę w lekarskiej przychodni... gdzieś niedaleko jest gabinet psychiatry!
Świetny tekst jak każdy poprzedni, a co do zwierzaków, też jestem psiarą, uwielbiam jamniki ( miałam trzy)!
Nieodmienie zachwycona 5/6
Serdeczności i dobrego dnia:)))⭐💓


ajw
2023-07-17
Wyobraziłam sobie Ciebie w tej przychodni i już mi się roją jakieś pomysły w głowie ;))

bez definicji
bez definicji
2023-07-17
Genialna część z pikanterią, ubraną metaforami w punkt.
Tylko pieska szkoda, ale dobrze że to proza, a nie proza życia :))
Pozdrawiam zachwycona - Bezka z kompletem feromonów 5/6💖💖💖


bez definicji
2023-07-17
*malamuciego

bez definicji
2023-07-17
Również kocham psy, miałam maluciego husky o błękitnych oczach. Kiedy zmarł po 11 latach (wyglądał jak rasowy wilk z lasu) obiecałam sobie, że nigdy więcej nie chcę takiej rozpaczy. Po trzech latach postawiłam na koty. Mam dwa kocury z piekła rodem :))

ajw
2023-07-17
No i miałam też ślepego kundelka ze schroniska . Zrobiliśmy mu dom spokojnej starości, bo wzięliśmy go gdy miał 15 lat :)

ajw
2023-07-17
Generalnie ja psiara jestem (miałam w sumie trzy dorosłe wilki - najpierw jednego, a później parkę, która miała 7 dzieci), choć obecnie mamy tylko kota Staśka o jednym oku, bo go jakiś debil prawdopodobnie (tak twierdzi weterynarz) tak kopnął , ze uszkodził oko i złamał żuchwę. No, ale jest po operacjach i niestety oka nie udało się uratować..

fuyuko
fuyuko
2023-07-17
Alez ten Marcel jest narazony na same pokusy. Jak tu się oprzeć tym unoszącym się feromonom w powietrzu :))) Robi się coraz goręcej :)))
Pozdrawiam serdecznie i czekam z niecierpliwością na następne przygody :)
Miłego dnia :)


ajw
2023-07-17
Życie jest pełne pokus, a Marcel musi nieźle manewrować, żeby nie ze wszystkich korzystać ;)

Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-07-17
Coraz ciekawsze przygody. Zastanawiam się co wystrzeli jak korek szampana w kolejnych częściach...
Pozdrówki Poetko :-)


ajw
2023-07-17
I o to autorowi chodziło :))


Autor poleca

Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności