Temat na dłuższą dyskusję. Ustalenie przywództwa nie musi wiązać się z siłą charakteru, może wynikać z postawy jednej ze stron, dla której niektóre rzeczy nie mają większego znaczenia.

Ot i kolejna zagwozdka :P
Pozdrawiam z błyskiem, bez 2 zdań :))

Przywództwo bywa jakąś alternatywą na pokazanie dominacji. Mocne ramię powinno służyć do bezpieczeństwa i stabilności, a nie do rozkazywania. Jeśli mężczyzna zatraci w kobiecie ten obraz, to już koniec z miłością. Kobieta powinna się czuć bezpiecznie, a zarazem swobodnie bez ramy zniewolenia.

Serdecznie pozdrawiam

I co wtedy z taka miłością bez szacunku począć?

raz chłop z babą się powadził
myśli jakby jej poradzić
ona w gębie wszak jest mocna
to nie będzie sprawa prosta
Baba zaś tak sobie myśli
twe zwycięstwo ci się przyśni
jak się za cię wydawałam
za mądrego ciebie miałam
jam jest głupia tyś jest głupi
to se wybraliśmy buty
do wieczora się czubili
rano znowu się lubili
po czym idą do znachorki
aby znaleźć sposób wartki
na te ciągłe ichnie zwady
bo już se nie dają rady
Ta im plecie coś trzy po trzy
by se czasem prosto w oczy
popatrzyli posłuchali
co to drugie do cię wali
by do serca sobie nie brać
by przemyśleć to w rozumie
jedno umie drugie umie
by szanować się troszeczkę
to się razem soli beczkę
zje i problem zniknie gibko
posłuchali zmiarkowali
za poradę tymfa dali
rano znowu się czubili
a wieczorem znów lubili

czasem w małżeństwie "nawyki małżeńskie" przewyższają "myślenie zdroworozsądowe" łatwiej jest pomyśleć o problemach drugiej strony to co się zawsze myśli, aniżeli pochylić się nad tym ze współczuciem a to najszybsza droga do wojny płci

Pozdrawiam :)

Przewodzenie to nie to samo co rządzenie, a tym bardziej rządzenie się czy rozkazywanie, ale zawiera jednak pewną chłodną myśl, że mianowicie mężczyzna jest (powinien być) ważniejszy w związku. Najlepiej być po równo ważnym w związku i nie czuć się sterowanym. Choć jak rozumiem, chodziło o sytuację, gdy facet ciągle wszystkie decyzje zwala na kobietę, co prędzej czy później doprowadzi ją do szału.
Ale kij w mrowisko jak się patrzy :)

Na szacunek trzeba sobie zapracować.
Nie szanujesz innych- nie wymagaj tego samego.
Przewodzenie to nie szacunek, to tylko tylko przemoc wtedy, a za tym strach tylko, a nie szacunek.

Obserwacje pokazują, że:

Wielu panom wygodniej,
gdy to żona nosi spodnie.
Czasem się w takim odzywa macho,
kiedy koledzy patrzą.

Sam szacunek co by miłowanie było nie wystarczy jednakowoż😁

Dobre pytanie na końcu. Myślę że właściwej odpowiedzi nie ma.
Pozdrawiam

więc dzielmy obowiązki po połowie... kobiety też pracują ...niektóre nawet facetów wychowują ... a nie kapcie na nogi i leży hrabiego udaje ...

Trzeba czasem walnąć pięścią w stół zwłaszcza w obronie swojej wolności, którą miłość może okrajać ze wszystkich stron. Co do przewodzenia to w różnych sprawach warto się tym podzielić.
Wiersz mi znany, ale warto się zastanowić ponownie.
Pozdrawiam Marku.

W naszym kraju w większości domów rządziły do tej pory kobiety, co na dłuższą metę doprowadzało facetów do ogólnego uwiądu. Nie ma takiej psychologicznej możliwości, by facet z jednej strony dawał się w życiu prowadzić przez swoją kobietę , a z drugiej, by był męski w łóżku. Na i różnie sobie faceci z tym radzą , bardzo różnie...

Z tym to różnie bywa, może trzeba być równym partnerem a nie przewodzącym :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Fraszka w punkt! 😃 Chociaż z drugiej strony...hmm to kwestia umowna kto i gdzie rządzi! 😊Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę 🍂⭐