Natura
kiedy skrzydlate śpiewały trele
aby razem ze srebrzystą rosą
chwalić Matkę Ziemię prześliczną
Patrzyłem z uznaniem na lasy dumne
oraz najczystszy latem szafir nieba
które odbite w zielonkawym stawie
zwiastowały radosny piękny dzień
Wnet słońce liryczną wiązką promieni
wschodząc różem obsypało liście
przydrożnych drzew i kwiatów w ogrodzie
by potem rozgrzać powietrze do czerwoności
Serce wciąż weseli się magicznością
porywając do krasnolicych spojrzeń oczy
piję czar soczysty z dzbana przyrody
i uśmiecham się do niej z miłością