Wiersze dla...
nie wiem
może moje wiersze
nie powinny
ujrzeć światła dziennego
czy nie lepiej byłoby im
w otchłani myśli
przystanku cierpienia
tam gdzie nikt nie przeczyta
czy wtedy byłoby im lepiej
gdyby nikt nie wiedział
jak to jest nosić w sobie
te wszystkie emocje
uczucia obleczone bólem
i nie pozwolić im zaistnieć
być przez chwilę
przystankiem czytelnika
który może poczuje
zastanowi w milczeniu
refleksją się stanie
i nie wiem czy to lepiej
że dałam im więcej światła
jaśnieją czasem jakiejś
metafory słowem
na pergaminowej kartce
skrawku papieru
i ożywają w sercu
łzą popłyną w głąb duszy
pomogą wyjść z cienia
by nie umierały samotnie
w szufladzie zapomnienia...
Pozdrawiam serdecznie 🌞