Lustro przemijania.
zimny, który pojawia się i znika.
Patrząc w lustro widzę człowieka,
człowieka który znika, przestaje istnieć,
jest przemijaniem życia, pierwsze zmarszczki,
przyprószona broda, szarością wieku.
Obserwuję go uważnie, smutek na twarzy,
twarz zszarzała, początek końca.
Rozmyślania nachodzą nostalgią uszyte,
ile jeszcze lat, miesięcy lub dni.
Jak dzień ostatni przywita, z radością,
smutkiem, lekiem czy wszechogarniającą ulgą.
Koniec... ciemności początek, ciszą przykryty,
droga w tunelu do światła początku a może...
Końca końców.