Spokój życia
Kroczysz dumnie po wolności.
Nie wiesz kiedy ostatnia lampa zgasła.
Nie wiedzieć jest najprościej.
Wracasz do swojego domu.
On tam zawsze był.
I tak z dnia na dzień znowu
Jesteś w wichrze życia jak pył.
W nocy spokojnie śpisz.
Nie martwisz się o jutro.
Ono może będzie lepsze niż
To codziennością wykute.
Zawsze rano spoglądasz w lustro.
Widzisz na twarzy spokój.
I układasz dzień według gustu.
Sprawdzając pogodę przez okno.
Żyjesz w zamku otoczonym murem z bramą.
A gdyby tak ten spokój nagle ci zabrano…?