X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Anna to piękne imię do wiersza

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2023-05-03 13:40
Anna uwielbiała lato. Ciepło słonecznych promieni, jakie otrzymywał świat wokół niej , padało odbiciem wprost do jej smutnego serca. Wraz z nimi w kolorach natury, docierały obrazy sielskiego otoczenia . Gdzie tylko sięgała wzrokiem przestrzeń pełna życia. To była dla niej kojąca pora roku. Wędrując po kwietnych łąkach i wzdłuż polnych miedzy, Anna wygrzewała blizny przeszłości. Zdawały się mięknąć, wygładzać w pamięci, nabierając lekkości owadzich skrzydeł. Bolesne wspomnienia odlatywały sezonowo w stronę słońca, tylko o tej porze roku. Lato, to dla Anny zawsze czas kołyszącego spokoju, w którym mogła zachwycać się otaczającym ją pięknem. Jednak tego roku jego druga połowa, miała być zupełnie inna.
W lipcu tuż przed żniwami ktoś bardzo ważny dla Anny miał przynieść list, który nigdy nie powinien dotrzeć do adresatki. List ten miał przypomnieć, że ból jest jej przeznaczony, że bólu nie jest pozbawiony i może nigdy nie będzie żaden skrawek jej istnienia, a jej ciągłe modlitwy o lepsze życie z miłością, która zostanie przy niej na zawsze, zdawały się nie sięgać nieba. W rzeczywistości nigdy nie dostrzegała odpowiedzi w znakach jakie dostawała od Boga. Jej wewnętrznymi wyborami, kierowała wielka duma i brak zaufania do mężczyzn, od których doznała najwięcej cierpienia. Tak naprawdę nie ufała sobie. Nie wiedziała dokładnie, dlaczego miłość zawsze od niej odchodzi Mimo wielu pytań, nie znajdowała przyczyny niepowodzeń, ale czuła, że tkwi ona w niej, gdzieś bardzo głęboko. Często obwiniała się o nieszczęśliwe życie, pytała samą siebie, co jest z nią nie tak i co ma z tym życiem zrobić...
Przeszłość po raz kolejny miała stanąć cieniem na drodze Anny. Z ciernistą przeszłością w kopercie powrócił Witek, niosąc list napisany przez Staszka. Obydwóch kochała, lecz żaden przy niej nie pozostał.
Było upalne, bezchmurne popołudnie, gdy Anna schroniła się w sadzie. W dłoni miała wiklinowy koszyk, na głowie modrą chustę, niezwykle kobiece kształty okrywała biała sukienka w czarne groszki. Stąpała boso po trawie utkanej licznymi kwiatami złocieni, stokrotek i krwawnika. Przystanęła pod jabłonią. Stara papierówka obradzała obficie co dwa lata, a ona uwielbiała ciasto drożdżowe z jabłkami i kruszonką. Zdążyła zebrać kilka dojrzałych spadów, gdy w oddali zobaczyła sylwetę mężczyzny. Schodził z ostatniego pagórka, piaszczystą drogą. Wiodła ona do wsi, pomiędzy lejącymi się złotem łanami pszenicy. Człowiek ten był postawny na głowie miał czapkę, przez jedno ramię przewieszoną marynarkę, białą koszulę z podwiniętymi mankietami, obszerne czarne spodnie i buty, które wzniecały kurz. W drugiej ręce trzymał niewielką torbę podróżną. Im bliżej był pierwszego gospodarstwa tym bardziej jego sposób poruszania wydawał się Annie znajomy. Zbliżał się do jej domu i tylko ciemna broda, myliła jej przypuszczenia, po chwili była już pewna. Upuściła koszyk i uderzając drewnianą furtką, szybko wybiegła z sadu.
- Witek, Witek to ty?! wykrzyknęła jeszcze niedwowierzając, a łzy popłynęły jej po policzkach.
Mężczyzna ściągnął zakurzoną czapkę i nie otwierając ust uśmiechnął się przez moment . Spoglądając na zaskoczoną Annę, spokojnym wydawało się nawet, że smutnym wzrokiem powiedział.
-Tak Anno to ja. Chwycił ją mocno i przycisnął do piersi
- Wracam na jakiś czas do Beretyczy.
Witek był wysokim barczystym mężczyzną. Anna przez chwilę przywarła do niego, ale złapał ją za ramiona mocnymi dłońmi, oddalając na odległość wyprostowanych rąk. Trzymając tak spojrzał w jej błękitne jak letnie niebo oczy, pamiętał jak łatwo się w nich zatracił. Patrzyli na siebie, a w ich spojrzeniach była radość, ale też niepewność i moment zawahania. Dawniej by ją pocałował. Minęło jednak osiem lat odkąd się rozstali. Anna chcąc ukryć narastające wzruszenie, które teraz po latach rozłąki stało się dla obojga krępujące, bez namysłu zaprosiła gościa do domu.
- Wejdź proszę musisz wszystko opowiedzieć.
- Mam czas do wieczora. Chcę dotrzeć do domu jeszcze za dnia.
Z Tymianki, w której urodziła się Anna do Beretyczy było pięć kilometrów, słońce latem zachodzi późno, więc mieli dla siebie kilka godzin.
-Chodź, wezmę tylko koszyk z sadu.
Na prędce wrzuciła jeszcze, kilka żółtych papierówek. Wiktor patrzył jak schyla się w letniej sukience zbierając jabłka z ziemi. Sylwetka Anny była niezwykle kobieca i tworzyła idealną klepsydrę. Widział jej obfitą linię bioder, smukłe ramiona i częściowo wyłaniające się z dekoltu, krągłe piersi. Talię miała wąską, jak dawniej, gdy jego dłonie obejmowały ją niemal w całości. Znał dokładnie, każdą linię, zakamarek i szczegóły jej ciała, które teraz skrywał materiał w groszki.
- Nic się nie zmieniłaś Anno, wyglądasz tak jak Ciebie zapamiętałem. Mieszkasz sama?
Chciał powiedzieć wyglądasz pięknie, ale mimo, że nie przestał jej kochać czuł po minionych latach dystans. Nie był też pewny, kogo zastanie w jej domu.
- Dziękuję. Mieszkam sama odkąd matka zmarła. Ja Ciebie z trudem poznałam przez tę brodę. Gdzie tak zarosłeś?
Odpowiedziała, a uśmiech, na który czekał Witek rozpromienił jej piękną twarz. To naprawdę ona, ta myśl zaiskrzyła się w nim, rozpalając mocniej uczucia. W obojgu zaczynały ożywać wspomnienia, ale też ciekawość, co działo się w ich życiu przez te lata, gdy nie byli razem.
Spoglądając co chwila na siebie, przeszli wydeptaną ścieżką przez nisko skoszone, trawiaste podwórze, które otoczone było z dwóch stron zabudowaniami z czerwonej cegły. Wiktor sięgnął do koszyka po jabłko, wytarł o koszulę i nagryzając kwaskowaty miąższ, rozejrzał się po gospodarstwie. W obejściu widać było brak męskiej ręki.
Fragment pierwszej części kolejne może kiedyś powstaną. Nie ma co prawda tu miejsca na prozę, ale pozwoliłem sobie zamieścić. Maj rozpoczął się chłodem, to może kilka zdań o lecie odrobinę rozgrzeje.
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
5 razy
Treść

6
1
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
4
5
1
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Waldi1
Waldi1
2023-05-03
A ja za Tańczącą z wiatrem ...Pozdrawiam serdecznie...


Michał<sup>(*)</sup>
2023-05-09
Dziękuję Waldku. Pozdrawiam.

tańcząca z wiatrem
Piękna, obrazowa proza, a poza tym za Asem
ta sama nota ode mnie.
Wszystkiego naj, Michałku,
pozdrawiam raz jeszcze serdecznie :)


Michał<sup>(*)</sup>
2023-05-09
Dziękuję Grażynko. Pozdrawiam.

Elżbieta
Elżbieta
2023-05-03
Anna, to piękne imię i bardzo pasuje, też do treści Twojej prozy... piszesz
niezwykle obrazowo, więc przed oczyma miałam całość sytuacji, pięknej w opisie i historii! Oczywiście czekam na ciąg dalszy...;)
Serdeczności:)) dołączyłam do poprzedników;)


Michał<sup>(*)</sup>
2023-05-03
Dziękuję za miły komentarz, zależy mi żeby obrazy były wyraźne i czytelne. Wymaga to dużo pracy o wiele więcej niż pisanie wierszy. Jest jeszcze drugi fragment tej części ( rozdziału) co do dalszych losów Anny nie obiecuję. Potrzebowałbym dużo wolnego czasu i spokoju, ale chciałbym bardzo by z tego wyszła interesującą... powieść? Zarys w głowie siedzi, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Miłego popołudnia Elu:)

bez definicji
bez definicji
2023-05-03
Proza mnie wciągnęła, do tego miałam niesamowity dreszczyk emocji...Piękne są powroty po latach...

Masz wspaniały warsztat i polot w opowiadaniu.
Dobrego dnia:)) Jak As oceniam: )


Michał<sup>(*)</sup>
2023-05-03
Dziękuję. Twoje opowiadanie też mnie dziś porwało. Zajrzę do niego jeszcze.
Pozdrawiam:)

AS***
AS***
2023-05-03
5/6


Michał<sup>(*)</sup>
2023-05-03
Dziękuję. Zwłaszcza za drugą notę. Zachęca do dalszych prób w prozie.

Mgła<sup>(*)</sup>
Mgła(*)
2023-05-03
🙂 🌟🌟🌟


Michał<sup>(*)</sup>
2023-05-03
Dziękuję za ✨
Miłego popołudnia;)


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności