Knfesjonał
On leczy rany i idziesz w zwierzęcej postaci
ku ludziom,
którzy jeszcze nie byli w sekretnym pokoju.
Ale ci co wyszli są plasteliną w rękach życia.
A pasterz tymczasem sprząta przebieralnię ze zużytych skór.
Fryziek zjada stare skóry.
Zasilają one nowy księżyc i blask...
rodzący się między rzeczami powstaje
a ludzie znów są motylami, jaszczurkami, lwami
w drodze
ku ludziom, aniołom, marzeniom
w różowej bieliźnie, po świeżej kąpieli
wargami zaciskając się na owocu
w czarnej zbroi, po krwawej walce
spojrzeniem napadając los