górska Nimfa
- otwarcie cyklu wierszy o miłości, która szanuje drogę każdej z dusz
słońce z ziemią
gdzie drzewa
zielenią promienią
gdzie kolor nieba
staje się jasnością
szła Nimfa do potoku
skorzystać z jego uroku
w gorący wieczór
rozłożywszy koc
zanurzyła się w chłodzie
górskich wód
księżyc spoglądał
na nią z zazdrością
ona zaś na niego
patrzyła z miłością
lecz choć jej spojrzenie
w srebrze tonęło
on — wysoko w niebie
pozostawał odległy
ona zaś w dolinie
marzyła bez lęku
że kiedyś odbije
się w jego wdzięku