Spacer
gdy istnieją tylko chodniki krzywe
one obserwują mnie troskliwie
jak ponownie uczę się chodzić
skupię się na krawężnikach
towarzyszach każdej wyprawy
jakikolwiek cel, choć teraz nieznany
poszukam go broniona od otchłań silnika
imitacja prawdziwych podróżnych
znów w tej ślepej uliczce żywota
jestem turystą w rodzinnych stronach
i turystą wśród dróg naprawdę słusznych
i gdy zmęczą mnie już ścieżki boczne
i nieco ustabilizuję ten chód krzywy
obejrzę się tylko na te krawężniki
wiem że będą czekać, gdy znów zabłądzę