Quo Vadis
topnieją lody - klimatu zmiany.
W wodach dryfują wyspy plastiku,
płonie koala w bezsilnym krzyku.
Zielone płuca na Amazonii,
duszą się dymem w zwierząt agonii.
Krwawe safari nadal jest w modzie,
Ileż jest gotów zadać przyrodzie
ludzki gatunek z czystej chciwości?
Ileż jest w bestii ludzkiej podłości?
aby tak niszczyć, palić, zabijać,
na trupach zwierząt majątek zbijać?!
Ofiarą będzie ten co myśliwy,
spotka łupieżców los sprawiedliwy,
Ziemska planeta niszczona cała
przeciw szkodnikom śle przeciwciała.
Wirusem razi ludzką zarazę,
niszczy krwiobiegu ziemskiego skazę.
Nadejdzie czas, znów słońce zaświeci
Bez homo sapiens i jego śmieci...