Milenialsi w terapii
której nie można ani wygrać
ani przegrać
ani broń Boże, bój się Boga, niech Bóg broni
zakończyć
roszczeniowe gnoje
z pępkami na wierzchu
co ledwie potrafią zawiązać sznurówkę
pusto w głowach, w dupach poprzewracane
te portki mu wiszą jakby mu ktoś nasrał
wszyscy mocno nieutuleni
niektórzy bardzo dobrze wychowani
cicho jak mysz pod miotłą
pragnący zerwać swój własny zakazany owoc
już po trzydziestce a to wciąż za wysoko
nawet stojąc na koniuszkach palców
sami dadzą sobie po łapach
zanim zdąży nawet drgnąć palec wskazujący
bo kto to widział tak się zachowywać
ten się rozwodzi
ta nawet nie myśli
żeby wziąć się za życie na poważnie
to chodzi po terapeutach
to CV poprawia
i z kwiatka na kwiatek
i z deszczu pod rynnę
- Ja nie wiem jak oni myślą żyć!
powiedziała szwagra kuzynka
na weselu sąsiadki stryjecznego brata
dziś już tylko
oglądamy się za siebie
rozglądamy się na boki
czujemy się niegodni patrzenia
tak po prostu przed siebie
to nie nasz wstyd, to nie naszą wina
uprzejmie dziękujemy
z szacunkiem zwracamy
i idzemy sobie żyć
nara.