Na Ty
Dawniej mąż do żony
mówił Pani żono,
a żona do męża
Panie mężu pono.
Dzisiaj ktoś nieznany
do nas na Ty „wali”.
Może znajomością
pragnie się pochwalić?
Może myśli sobie,
że tak dziś wypada?
Młody do starego,
jak do kumpla gada.
Nie piliśmy brudzia!
Ktoś sobie pozwala!,
tymczasem Pan, Pani
tak nie rozzuchwala.
Gdy przechodzisz na Ty,
- moda, czy nie moda –
to potrzebna jednak
obopólna zgoda.
Formy tradycyjne
są dziś w Internecie
bez przerwy łamane.
Sami o tym wiecie!
Bon ton i szacunek
taktu wymagają.
Bez savoir vivre’u
grzeczności czmychają.
Bogumił Pijanowski