To tylko sen
koszmarne sny
żona mnie szarpie
wstawaj hrabio
ja dalej śnię
i śmierć
przez nie przebiega
krew tryska
może na obiad
będzie czernina
nie przepadam za nią
ale na złość
serwuje mi ją
do łóżka
mój kochany anioł
biorę łyżkę
z obrzydzeniem
budzik dzwoni
otworzyłem oczy
zdziwiony
gdyby nie on
nie wiem co bym
dalej zrobił
Autor Waldi
--------------------------------------
Drogie Panie
jak mi szkoda mego męża
on codziennie się zadręcza
jak to zrobić drogie panie
aby zdobyć serca wasze
siedzi pisze kombinuje
i w przestworza odlatuje
a tu szara rzeczywistość
żona zołza
tłucze go po głowie
szkoda tylko że nie widzi
jak to działa wokół niego
to zasada jakże stara
,, życz a będzie ci życzone”
ja to w życiu uskuteczniam
tego właśnie mi potrzeba
blasku słońca skrawka nieba
i miłości do sąsiada
Autorem wiersza jest Jadzia