Sen o przeszłości
Na wskroś przesiąkniętych starym kurzem,
O których powiedziałeś, że nie są prawdziwe,
Że ktoś je musiał wymyślić.
Ale wiemy przecież, że istniały drzewa, lasy,
Rozległe polany z szemrzącymi strumieniami.
Śniłam dziś, że biegnę po kwiecistej łące.
Naga, roześmiana wpadam do rzeki,
Czuję dotyk wody, dotyk słońca, wiatru,
Dotyk twoich dłoni i smak dzikich gruszek.
Ale wiemy przecież, że wyobraźnia
Płata czasem nawet takie figle.