Oaza serca
srebrzący się spokojem.
Śpiew ptaków,
co ogrzewa moje serce.
Wiatr na policzku,
koi mą duszę,
upajam się natury pięknem.
A ludzie pędzą gdzieś przed siebie
nie zważając na piękno tego świata.
Nie widzą drzew i kwiatów,
byle prędzej i prędzej,
a są ostatni w kolejce po szczęście.
Zamknięci w świecie elektroniki,
zgubili świat swojego wnętrza.
Nieudolnie szukają odpowiedzi,
jaką drogą podążać.
Głos serca,
cicho szepcze.
Nie usłyszysz go w hałasie.