"Miłość do okładki"
Ślepe uwielbienie w skrytości hodowane nic nie kosztuje i nie boli.
To wszystko na co go stać.
Łatwo być takim kochankiem na niby,
kwiatów nie wręczać, kaprysami się nie zadręczać.
Pozostało jedynie patrzenie, teraz może masturbować się do woli,
nikt go nie szuka,
ze swoim szaleństwem zamknięty sam na sam,
tańczy jak pijany do muzyki, która wiedzie na zatracenie.
Jakie puste jego wnętrze, kryje się w nim,
niezrealizowane pragnienie by chociaż raz ją mieć
to takie piękne złudzenie.
Przed nim cała noc.