Niby to pustynia - reset
Nie jestem sam !
Dookoła ciągle
dzieje się czy
to w rodzinie!
Pracy !
Na ulicy !
Pospiech.
Gonitwa.
Bo jeszcze to !
Tamto !
Mnóstwo
Wszystkiego !
Muzyka.
Rozmowy.
Telewizja.
Telefon.
Samochód.
Wyzwania.
Problemy.
Różnice zdań !
Ciągłe zmagania
z zaistniałą
Rzeczywistością !
Przedstawienie
wciąż trwa !
Zarówno nocą .
Jak i za dnia.
Ale te całe
królestwo tego
świata
zatraciło tożsamość
moją !
Jestem w tym wszystkim.
Na posterunku trwam.
Swą rolę
męża, ojca, kierowcy
syna, sąsiada, kolegi
Gram !
Ale tak naprawdę
w środku
pustka, smutek
jakichś mam
I dlatego też
potrzebny jest
od czasu do czasu
,,Reset ‘’