Ciepło
Dwa słowa wniknęły w kosmos
Mojego umysłu
W moim ciele wezbrała fala
Niczym narkotyk
A kąciki ust ułożyły się w uśmiech
Na pewno niewidoczny w ciemności
Czekałem na zmysłowy dotyk
Na policzku
I doczekałem się
Lubię jak Mila mości się
Wypełnia przestrzeń zarezerwowaną
Tylko dla Niej
Wsłuchuję się w Jej oddech
Z czasem nasze oddechy się zrównują
Jakby tworzyły jedność
Lubię jak Mila promieniuje ciepłem
I ten moment gdy ciepło
Sennie rozpala mój umysł
Jutro znów będę walczył
O kolejny dzień
Szczęście jest ciepłem