X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Dziesięć złotych w naturze (7)

Wiersz Miesiąca 0
groteska
2023-07-21 09:34
Z cyklu "Życie Marcela jako ustawiczne unikanie pokus" cz.7
W niedzielę wstałem po ósmej i zjadłem samotnie śniadanie, bo dziewczyny spały jak misie koala nawalone sfermentowanymi liśćmi eukaliptusa. Poprzedniego dnia zaszalały w klubie i wróciły nad ranem. Od momentu rozmowy z matką, Ołena przestała mnie kręcić i nabrałem w stosunku do niej lekkich podejrzeń, zwłaszcza że po przyjściu ze szpitala kilka razy próbowałem pogadać z Anką na osobności, ale za każdym razem Ukrainka wcinała się między wódkę a zakąskę.

Naszykowałem wałówkę dla matki, bo poprosiła o parę rzeczy, i nawet udało mi się odpalić jej samochód, stojący od kilku miesięcy na podjeździe. Wziąłem też z domu stary telefon, kupiłem po drodze starter i zadzwoniłem do szefa, prosząc o urlop. Zrozumiał sytuację i nawet nie marudził, że zawracam gitarę w dzień święty.

Matka czekała na mnie na korytarzu przy wejściu z miną „chodźmy rwać stokrotki i spijać rosę z koniczyny”. Była to miła niespodzianka, bo w domu, odkąd pamiętam, była w kiepskiej formie. Pobyt w psychiatryku wyraźnie jej służył. Zrobiła się radosna jak nastolatka na haju. No, ale co się dziwić, skoro, jak twierdzi ciotka Helena: "na świecie najlepiej wariatom i egoistom".
Poszliśmy razem do sali, gdzie przebrała się w świeży dresik. Kiedy była gotowa, poprosiła, byśmy zeszli do kaplicy na mszę. Koniecznie chciała pomodlić się o rozum dla córki. Nie powiem, by uczestnictwo we mszy akurat teraz wzbudziło mój entuzjazm, ale czego się nie robi dla rodziny. Rzuciłem rozczarowanej Gabi przepraszające spojrzenie i zeszliśmy na dół.

Matka - dumna jak kogut, co zniósł jajo - trzymając mnie pod rękę, przedstawiała wszystkim napotkanym osobom, które znała. A było trochę tego towarzystwa.

- Dobrze by było, gdybyś poszedł do spowiedzi – szepnęła mi na ucho, gdy weszliśmy do środka.

- Mamo …- zaoponowałem niezbyt stanowczo, bo i tak wiedziałem, że postawi na swoim.

- Nie gadaj, tylko rób rachunek sumienia. – Klęknęła, pociągając mnie za sobą.

W konfesjonale siedział gruby księżulo i wyraźnie drzemał. Nie miałem ochoty przerywać mu snu, ale westchnąłem tylko i zacząłem szukać w kieszeni kurtki gumy do żucia albo tic-taca. Znalazłem luźnego mentosa i dyskretnie włożyłem do ust, chcąc odświeżyć oddech przed spowiedzią. Miał dziwny smak. Rozgryzłem go i poczułem, że to nie żaden cukierek, tylko kulka antymolowa, którą pewnie wepchnęła mi do kieszeni Helena. Miała dwa futra, więc bała się moli jak ruskiego wojska.
Ślina zaczęła toczyć mi się z ust. Matka popatrzyła na mnie jak na wcielonego diabła i z wrażenia wstała z klęczek. I ja się podniosłem, ale tylko po to, by wybiec z kaplicy. Niestety, w momencie otwierania drzwi puściłem pawia na wślizgującą się do środka Luizę Ciemięgło, która jak szpieg z krainy deszczowców podążała za nami ze swoją misją wywiadowczą.

- O Jezu! – krzyknęła stosownie do miejsca.

- Bardzo przepraszam – wydukałem, ale kolejny odruch wymiotny pognał mnie w kierunku łazienki. Nie skorzystałem z pokusy powtórzenia akcji na różowym dresie pani Luizy, który i tak był upstrzony wspomnieniem dzisiejszego śniadania.

Do kaplicy nie wróciłem, bo było mi wstyd. Podszedłem pod drzwi sali i wywołałem dyskretnie Gabrysię, tak by nie zauważyła mnie pani Luiza, która z uporem maniaka tarła przy umywalce swój zbeszczeszczony niedzielny dres. Kiedy opowiedziałem Gabi, co mi się przydarzyło, popuściła ze śmiechu w majty.
Znowu spędziliśmy ze sobą sporo czasu, śmiejąc się i gadając o wszystkim i o niczym. Do sali przyszliśmy tuż przed obiadem i ku mojemu zaskoczeniu matka nie powiedziała mi złego słowa. Mało tego – w ogóle nie zwróciła na mnie uwagi. Przy jej łóżku siedział bowiem stryj Jerzy i rozmawiali wpatrzeni w siebie jak para gołąbków. Ewidentnie mizdrzyła się do niego, wcinając mielonego z buraczkami, którego widocznie jej przyniósł, bo na szafce stały jakieś pojemniki i bukiet świeżych kwiatów. Byłem w lekkim szoku.

- To twój ojciec?– szepnęła do mnie Gabrysia.

- No co ty. Ojciec nie żyje. To jego młodszy brat.

- Był tu już kilka razy – poinformowała mnie i uśmiechnęła się do stryja, który w tym momencie odwrócił się i zobaczyłem, że ma czerwony policzek, jakby ktoś mu plasnął „z liścia”.

- Cześć – przywitałem się.

- Witaj, młody.

- Co ci się stało? – Wskazałem na czerwony ślad.

- Uśmiejecie się – powiedział i rozpoczął opowieść o klientce, która przyszła wczoraj wieczorem do jego pracowni, by nareperować pierścionek. Była to drobna sprawa, więc stryj z szybkością strusia Pędziwiatra załatwił temat i poprosił raptem dziesięć złotych za wykonaną usługę, bo mu się żal bidulki zrobiło. Była taka niziutka, szczuplutka, istne chucherko. Niestety, kobieta posiadała banknot stuzłotowy i nie miał wydać, a ponieważ obok jest drogeria „Natura”, powiedział:

- Przykro mi, mam same setki, ale może w „Naturze” … - nie dokończył, bo chuchro z całej siły zaserwowało mu pięć palców w policzek i wrzasnęło jak wściekłe:

- Co ty sobie myślisz, staruchu jeden, że ja za dziesięć złotych w naturze będę płacić?

Koniec cz.VII
Część pierwsza
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,TTEuNjI4PzhYOXkyPjZ6NXcyVzY
Część druga
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,WzEtNkI4NTk2MDExcDdWOSc0SjE
Część trzecia
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,MzFPNl44bzl4MUI4MzU0Mz44UjU
Część czwarta
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,PDE8Nko4ZzknMiU4XjQ2NFcxXzc
Część piąta
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,ejFoNm04TjlNNDUyRDd4M1I1VDg
Część szósta
https://www.twojewiersze.pl/pl/wiersz,ZzFXNjo4LTl-NWs4KzZTNnM3aDM

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
12 razy
Treść

6
2
5
10
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
8
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2023-07-26
Ciekawie i swobodnie prowadzona akcja. Marcel jak zwykle wpada w jakieś beztroskie sprawy, ale cyba nie bez znaczenia. Ten stryj zaciekawia i chyba naprowadza w temat ojcostwa. I ta scenka w naturze jest obłędna... takie zabawy ze słowami bywają dwuznaczne.

Pozdrawiam serdecznie


ajw
2023-07-26
Dokładnie tak :)

Nata Sza
Nata Sza
2023-07-23
Świetne!!!Piszesz z niebywałą lekkością, uzależniasz czytelnika!
Pozdrawiam z zachwytem :))


ajw
2023-07-23
Bardzo się cieszę :) Miło Cię widzieć.

Rambler
Rambler
2023-07-21
'z miną „chodźmy rwać stokrotki i spijać rosę z koniczyny' - zabiłaś mnie tym tekstem! niechybnie go wykorzystam...
a poważniej, ja wciąż w tym samym kierunku... nieśmiało ale cierpliwie...


ajw
2023-07-23
Mam nadzieję, że parę "perełek" w całości jeszcze się znajdzie :)

amarok
amarok
2023-07-21
Coś takiego z czterema łapami, to ja:)
Chodzi tutaj po cichu, ale spod pazurów wylatują skrzesane gwiazdy:)


ajw
2023-07-21
Kręci mnie ich inteligencja ;))

amarok
2023-07-21
Masz nosa do łowców:)

ajw
2023-07-21
Coś tak czułam, że jakiś wilk się kręci ;))

Waldi1
Waldi1
2023-07-21
Pięknie z przyjemnością czytam i czytać będę dalej ...


ajw
2023-07-21
I o to chodzi :)

zbiwito
zbiwito
2023-07-21
niezmiennie oczekując dalszych perypetii
pozdrawiam


ajw
2023-07-21
Będą! ;))

Marek Żak
Marek Żak
2023-07-21
Trzymasz formę,, wiesz, ja nigdy bym nie śmiał napisać w I osobie jako dziewczyna, a tobie to wyszło świetnie:). Pozdrawiam


ajw
2023-07-21
Tego nie wiesz. Mnie na ambicję wsiadła koleżanka z innego portalu, która po przeczytaniu jednego z moich innych tekstów stwierdziła, że lepiej bym pisała poezję. Tak mnie to ubodło, że postanowiłam napisać "Marcelka" i pokazać, ze "Iwona potrafi". I to jako przyziemny facet, a nie uduchowiona kobieta. I co? I koleżanka stała się i matką chrzestną "Marcelka" i wielbicielką wyżej wymienionego :)

AS***
AS***
2023-07-21
cdn.
pozdrowienia :)


ajw
2023-07-21
Odpozdrawiam :)

tańcząca z wiatrem
Kolejna świetna proza, biedny ten stryj Jerzy, ale tak to jest gdy czasem nie możemy dokończyć myśli, super napisane, niezwykle plastycznie, z humorem i wyobraźnią.
Pozdrawiam serdecznie, Iwonko i oczywiście 5/6 ode mnie :)


ajw
2023-07-21
Jestem ukontentowana tym, że się podoba :)

Elżbieta
Elżbieta
2023-07-21
Kolejną część połknęłam jak tabletkę na poprawę samopoczucia! Opowieść stryja, świetna!!! Całość doskonała:)
Serdeczności, Iwonko:))⭐😍


ajw
2023-07-21
No widzisz. Po co truć się chemią ;))

bez definicji
bez definicji
2023-07-21
Iwonko, Twoja wyobraźnia nie zna żadnych granic. Dziękuję za kolejną dawkę śmiechu :))
Nie mogę się doczekać kolejnej części. Fajnie, że Mamuśka ma kogoś kto o nią zadba, oprócz dzieci :))
Pozdrawiam rozbawiona - Bezka i z natury 5/6🦋🦋🦋


ajw
2023-07-21
Trzeba było dać Mamuśce drugie życie, bo deprecha to straszna franca ;)

fuyuko
fuyuko
2023-07-21
Coraz ciekawiej się dzieje w życiu Marcela :)
Niezmiennie 5/6 i czekam na dalsze przygody :)
Pozdrawiam cieplutko :)))


ajw
2023-07-21
Super, że czekasz . To najmilszy komplement :)

Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-07-21
Kolejna część odfajkowana. Żarna mielą i mielą. Mąki przybywa nie będziemy głodować lecz sycić się wierszem spijając przy tym całą esencję opowiadania.
Pozdrowionka :-)


ajw
2023-07-21
Jak żarna mielą to dobrze. Gorzej gdyby młócili plewy ;))


Autor poleca

Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności