Kontakt
trzymała się chmur, żeby nie zatonąć
często szybkimi ruchami zgarniała
z nieba je do siebie tak, że nigdy
w tej mgle nie było jej widać
Popłynąłem do niej, w środku nocy
kiedy gwiazd miliardy patrzyło na mnie
a ona była tam nadal przed nimi ukryta
i może trzęsąca się ze strachu, sama
kurczowo zatrzymywała resztkę chmur
Chciałem jej pokazać to wszystko
co jest poza nią i wytłumaczyć
pomóc jej zrozumieć jej piękno
że może pozostać tak, jak jest
ale nie musi, jeśli dusza tego chce
Ale duże, ale małe - ale czy wyspy
mają dusze? Wątpiłem, jak i inni
jednak zanurzyłem się w jej głębi
i uspokoiłem wodospady
teraz - będziemy siebie słyszeć