Obłęd - druga szansa
Jak mam przestać Cię ranić.
Planowałem po stokroć
Wprowadzić w sobie zmiany,
Błędów dziś już nie mogę
Ni zapomnieć ni cofnąć ,
Liczba ich wielka musiała
Ogromnie Cię dotknąć!
A że pragnąłem twych względów,
Obłędnie szalony
Począłem więc ukojenia
Szukać z innej strony.
Gdy już teraz nie widzę
Krętej drogi przede mną,
Chłonę całym sobą
Naturę twoją niezmienną.
Którą to już, kochana,
drugą szansę mi dajesz?
Z tą nadzieją na przyszłość
znów ze mną zostajesz!
Widzę, czuję, wiem na pewno,
bo znam ten obrazek:
Kolejna druga szansa ...
ostatnią jest zarazem!
Dla pierwszej.