Za szybą sklepu
Spoglądam za szybę sklepu
Na tajemniczą roślinkę
Znów rozkwitła na wiosnę
Jest piękna, niepowtarzalna
I taka inna.
Myślę że potrafiłbym o nią dbać
Wiem że potrzebuje czystej wody
Lubi mieć listki bez kurzu
Które natychmiast kieruje ku słońcu
A w nocy trzeba ją ochronić przed zimnem
I chyba lubi by do niej mówić
Na zawsze, i...jedyna
W każdym bądź razie
Wszystkie te słowa
Ciepłe i wyjątkowe.
Ze sklepu co jakiś czas wychodzą ludzie
Są weseli, szczęśliwi
A w ręku trzymają moją roślinkę
Chroniąc ją w drodze
Do nowego domu.
Wtedy ja zbliżam się do szyby
Kładę dłoń na szkle
I odchodzę...
Wiem, wiem to na pewno
Że za rok
Znów rozkwitnie na wiosnę.