Miłość w Oslo
i kwiatki na Karlu Johanie.*
W kwiatkach leżą strzykawki,
a ja jem z tobą śniadanie.
Cyganie czekają z muzyką,
Cyganka z kubkiem od kawy,
w McDonald's długa kolejka,
a my tu tak dla zabawy.
Podszedłes bez cienia strachu,
jakbyśmy się znali dekady
i było bez zobowizań
- oboje znamy zasasdy.
Noc dziś nie przyszła (jest czerwiec).
Przetańczyliśmy pierwszą w nocy.
Mamy czas do dziewiątej,
więc proszę, nie patrz mi w oczy.
Chyba się polubliśmy,
choć ma być bez zobowiazań.
Będzie to tylko epizod
bo żadne z nas nie chce sie wiązać.
Przynajmniej tak sobie mówimy.
“To nasz przywilej. Umowa.”
Taka jest dziś milość w Oslo:
szybka i jednorazowa.