zwierzenia
dziś wiem to na pewno
ustatkowany mężczyzna
słomiany wdowiec
dwudziestoparolatka w chmurach
śniąca o miłości
przeciętnej inteligencji
stęskniona za kochaniem
nie wiem kto wpadł w zastawione sidła
mawiałeś zarzuciłaś parol na kawalera
nie bez racji ani przyczyny
na chłopaka z brodą
twardniała moja skóra
jak na hipopotamie
kusił wodny świat
nie przepłynęłam
na drugi brzeg
w żółwim tempie dojrzewała
logika w mojej głowie
odkładałam pożegnanie
oddałam pierwszeństwo
nie ma nas
żyjesz ty
ja na uboczu
dzika kotka
Bożena Joanna
marzec 2025