SEN
Wstaje słońce nad doliną pośrodku górskich raf
W ostatnim tchnieniu księżyca odbije się Twój czas
Czy pośród dni nocy i łez odnajdziesz promień światła
Czy tylko zimny deszcz doczeka końca świata
Pomiędzy niebem a ziemią Anioły krążą wciąż
Niosą swój garb nadziei na lepszy ludzki los
Gdzie wiara i zwątpienie odwieczny toczą bój
My tylko Stwórcy cieniem toczymy wciąż swój ból
Iskierka we wszechświecie obrazem życia jest
Który malują gwiazdy, słońce, rosa i sen
Czy pośród tej ciemności zapłonie cenny dar
Kto życie gubi w mroku ten lata nie jest wart
Śmierć znaczy drogę istnienia, istnienie drogę śmierci
Śmierć nigdy się nie zmienia, istnienie tonie w zieleni
Śmierć jest ciemna jak smoła, istnienie błyszczy złotem
Śmierć nie zna imienia, istnienie pamięta o nim
Jedyne w co wierzyć można to wieczność w nieskończoności
Pokryje ziemi pył niejedne jeszcze kości
Lecz jeśli ciągle będzie, iskierka życia trwać
To nada sens cierpieniu, utuli Mnie i Nas