Cisza przed...
Czas nieustannie płynie, strumień wylicza sekundy
Beznamiętność odczuwa gniew, rzeka zdaje minuty
Nienawiść płacze sama, bacząc na rozliczenie
Krzyżując samego Siebie, ginąc bezwolnie obok mnie
Czas nieustannie płynie, morza sumują godziny
Nerwowość raptownie spłynie, pisząc burzliwe miny
Bierność czeka pokornie, mając dzielność pozornie
Lękiem kierując się ciągle, tak mijają tygodnie
Czas nieustannie płynie, oceany bez poczucia wiary
Tam gdzie wszystko minie, miesiące, lata i dekady
Nadzieja wciąż oddycha, naprasza o odpuszczenie
Niechaj już wszystko przeminie, niechaj mój czas przeminie
Czas nieustannie płynie, cisza rozkręca machinę
Stary statek na wodzie, ważność uczuć nie przepłynie
Słowa bezbrzeżne, uchroniły wzburzone fale
Sztormowi ulegną , wspólne imiona zgasły nagle…
D.