Możliwość
Wyjścia z łona matki.
Mści się w każdym momencie gdy tylko
Pokładałem wiarę w dawno umarłych
Bogach, żyjąc w mieście aniołów
Sprzedawałem każdy kawałek siebie.
Za dobre słowo, chwilę ucieczki
Z tego czarno białego filmu. Uciekam
Przed kulami pijanego strzelca,
Stowrzyciela nieba i ziemi. Pieprzyć to
Pijąc można zapomnieć że wybór zabrano
I żyć jak gdyby nigdy ten dzień nie nastał,
Powiedziałem że "bóg nie żyje" i piorun powalił dorodne drzewo,
A wiara zmalała bo gór nie przenosiła,
Dodawała tylko pustki.