JUTRO
W natłoku spraw
Wśród godzin wielu
Zwykły człowiek
Jak ludzi wielu
O sobie nie myśli
O sobie zapomni
Innym pomaga
Swego nie goni
Myśli że jeszcze
Czas będzie na to
Co najważniejsze
Co najpiękniejsze...
Chwile mijają
Dzień za dniem znika
A on się waha
On wciąż unika
Bo może jutro
Może za rok
Znajdzie odwagę
Uczyni krok
I zmieni coś
I ruszy w przód
Zejdzie z zawiłych
Ciernistych dróg...
A może jutro
Za późno będzie?
Jeśli odkładać
Tak zawsze będzie...