Oczy
opatrznością jej przeźrocze.
Tych, że oczu nie przeskoczę
choćbym w nocy szedł na dotyk.
*
O mój Panie patrzę na nie
oczekując obnażenia
mych słabości i pragnienia.
Przerażenia nawet nie ma,
bo spod powiek ciepła powiew,
a więc może się otworzę
i po trosze Cię poproszę
byś została jeszcze trochę.
*
Co się stanie za chwilę parę,
gdy z tych oczu nie przestanie
bić znaczące przywiązanie…
oby widać było troszkę,
choćby cząstkę naszych potrzeb.
https://www.facebook.com/profile.php?id=61556523176962