Sztuka milczenia
usta masz zagipsowane
cicho siedzisz
niby mysz pod miotłą
spoglądasz
wywiercasz dziurę w mej głowie swym spojrzeniem
docierasz do przeznaczonej Ci głębi
esencji życia
gdy inni krzyczą
ty się unosisz jedynie ponad nich
twój dotyk wyraża wszystko każde muśnięcie włosów
dajesz się ponieść promieniom słońca aż do gwiazdy
lecz wciąż czujesz niedosyt chwila szepcze za Ciebie
każdy oddech
krew i myśl
przepływająca przez twoją głowę
one mówią więcej
dają świadectwo
opiewają odwagę
bo nie sztuką jest otworzyć usta
sztuką jest otworzyć oczy