Piszę niezdarnie /sonet niemiecki/
Piszę niezdarnie; fakt jakby pazurem:
myśl przelewając, gdzie biel śnieżnobiała
czeka, by chłonąć zapiski wariata.
I tak niemrawo straszliwie się włóczę.
W bezkresie bieli wędrówką zbyt śmiałą
stawiam kulfony, jak starty artefakt.
Duszą nieznacznie ze światem gawędząc,
wszakże to łaska wers skonstruowała.
Ona podaje odpowiedni etap:
Solidnym gestem dogłębnych przemyśleń.
Władając piórem, odbywa pielgrzymkę.
Pragnie pokazać szlak natchnień banderą.
Wskazując wierszem najprostszą charyzmę:
pośród poszczenia zapachnie liryzmem.