I am sorry ...
oczy pani jeszcze za mgłą
a ja tu pani marudzę
przeszkadzam też pani snom.
Gdzieś słychać już dzwonów bicie
toż to - południe jest
a pani w .../nocnym habicie/
... a ja bym wolał - bez.
A gdy rankiem pani już w wannie
czasem marzeń przybywa mi nowych
wtedy myślę co jeszcze jest dla mnie
/tak leżymy śród wrzosów liliowych/.
I myślimy po prostu o niczym
bo czym mamy zaprzątać swe głowy
jeśli w życiu cokolwiek się liczy
... to uczucie do drugiej - połowy.