Brzemienna cz. III
pragnęłam miłości
a ty utrwaliłeś mnie po wieczność
niczym camera obscura
zostawiając w ciemnym korytarzu
mówią że jestem "Mona Lisą Północy"
tajemniczym płótnem
dziełem twoich dłoni
(twoje dłonie zaplątane w moje włosy
szczelnie okryłam turbanem)
co noc wpatrujesz się w mój portret...
czemu płaczesz kochany?
zetrzyj prawdę z kącików ust
z warg
zamaluj moje źrenice
podarowałeś mi perłę
a w niej morze łez
jest taka ciężka...
odbija światło
tej pamiętnej pełni
(sprzed trzystu pięćdziesięciu lat)
białe lodowate
nasza gwiazda wygasła
a ja uwięziona w mroku
obnażam ból porzuconego serca
samotna
brzemienna odwiecznym smutkiem
już na zawsze
"Dziewczyna z perłą"